czwartek, 28 sierpnia 2014

Prolog.

Siedząc na drewnianym stołku, moją głowę opieram na jednym ręku, a druga zaś zajęta jest kręceniem pokrętłem od pozytywki. Już po chwili do moich uszu dobiega słodka melodia, dobiegająca z tego przedmiotu. Jestem wręcz zahipnotyzowana widokiem tańczącej tancereczki, która nic innego nie robi jak kręci się wokół własnej osi.
Śledzę jej każdy ruch, tak żeby zapamiętać. I chociaż znam całą melodię na pamięć, to jednak jest dla mnie nowa. Nowa dzisiejszego dnia.
Z niechęcią podnoszę wzrok na palącą się świeczkę na parapecie, dającą odrobinę światła w tym ciemnym pokoju. Obok niej w kolorowym wazonie stoi róża. Czerwona. Zaciągam się powietrzem, a do moich nozdrzy dociera przepiękny zapach kwiatu.
Swój wzrok z powrotem przenoszę na pozytywkę. Na malutką baletnicę wykonującą te same ruchy.
Jednak po chwili zatrzymuje się. Muzyka cichnie, świeca zgasła, a dwa płatki róży opadły bezwładnie na posadzkę parapetu.
Ciemno. Głucho. Samotnie.
Czy już tak zawsze będzie? Czy już zawsze moje oczy napawać się będą jedynie ciemnością? Czy już zawsze moje uszy nie będą nic słyszeć? Czy już zawsze mój nos nie będzie wdychał przepięknej woni kwiatów?
Wszystko stanęło w miejscu. Nic już się nie liczy. Nie da się już niczego naprawić.
Jednak wspomnienia zostają. Tańcząca tancereczka nadal tańczy. Świeca nadal płonie. Róża nadal pachnie. Ale tylko w mojej głowie. W środku. Nie na zewnątrz.
Później zostaje nadzieja. Może mam ten kluczyk pasujący do pozytywki, którą zaraz nakręcę? Może mam ostatnią zapałkę, żeby rozpalić zastygły wosk? Może mam odrobinę wody, żeby podlać różę?
Znalazłam kluczyk. Zakręcam pozytywkę. Znowu gra. Prześlicznie.
Znalazłam zapałkę. Zapalam święcę. Znowu jest jasno. Przytulnie.
Wody nie znalazłam. Róża więdnie. Kolejne płatki opadają na parapet. Smutno.
Może i da się coś naprawić. Nie wszystko. Większość. Jednak zawsze coś zostaje. Coś zepsutego. Coś co daje nam żyć.
Żyję dzięki melodii pozytywki. Żyję dzięki płomieniowi świecy. Żyję dzięki wspomnieniom o pachnącej róży.
Dziwna jestem? Ja? Nie. To życie jest dziwne. To życie nauczyło mnie, że już nigdy nic nie będzie takie same. Że trzeba liczyć na siebie. Nie na innych. Że pomimo wszystkiego to i tak wspomnienia zostają w tej głowie, chociaż ja tak bardzo nie chcę. Nie chcę pamiętać.

Przeszłość. Kto by jej nie miał? Niektórzy mają lepszą, inni gorszą. Często ją wspominają, a inni wręcz chcą o niej zapomnieć.
Wspomnienia. Mogą być dobre i złe. Niektórzy na samą myśl o czymś się uśmiechają, inni wręcz płaczą.
Strach. Wzrasta z każdym dniem. Czasami boję się nawet wyjść z łóżka, a co dopiero robić kolejne kroki?
Ból. Da się do niego przyzwyczaić. Jednak czasami mam go dość. Chcę, żeby zniknął.
Tajemnice. Zwiększają swoją objętość, po każdej rozmowie. Nie mogę tego uniknąć.
Sekrety. Są co raz bardziej uciążliwe. Z każdym dniem jest ich więcej i więcej.
Samotność. Jest jak powietrze, bez którego nie da się żyć. Jest jak woda dla spragnionego. Piwo dla alkoholika. Amfetamina dla narkomana.
Szczęście. W moim słowniku tego słowa nie znajdziesz.
Uśmiech. Nie zagościł już u mnie od kilku lat.
Rodzina. Nigdy jej nie miałam.
Miłość. Przykro mi, nie znam.










______
Tak, to jest Prolog. Zaskoczyłam Was? Szczerze mówiąc, to on mnie samą zaskoczył. Nie miałam pojęcia, że coś takiego mi wyjdzie. W ogóle miałam problem z napisaniem Prologu, bardzo dużo czasu na nim spędziłam i mam nadzieję, że się podoba.

Hm, w sumie to nie wiem co mam powiedzieć. Po prostu czekajcie na pierwszy rozdział, który pojawi się już niebawem ;)

wtorek, 12 sierpnia 2014

Sprawy Organizacyjne.

Kochani, wielkimi krokami zbliżamy się do nowego opowiadania - Parallel.
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem bardzo podekscytowana i już nie mogę się doczekać opublikowania pierwszego rozdziału! *o*
Chciałabym Was na początku przeprosić, za to, że tak mało dodaję tych Imaginów, ale nawet nie macie pojęcia jak trudno jest mi pisać w jednym czasie nowe rozdziały i Imaginy. Za każdym razem kiedy piszę kolejną historię, nie jest ona tak rewelacyjna żeby ją dodać na bloga, ponieważ całą wenę zużywam na nowe rozdziały. Nie wiem jak Wy, ale wolę żeby nowe opowiadanie było super, a nie Imaginy. :) Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. ;)
Okej, przechodzimy do sedna sprawy. Kilka ważnych informacji dotyczące nowego opowiadania:


• Rozdziały będą pojawiać się dwa razy w tygodniu w niedziele i w czwartek,
• W opowiadaniu Parallel - Big Time Rush nie istnieje,
• 14 lipca w poniedziałek zostali dodani BOHATEROWIE,
• 6 sierpnia została dodana REKLAMA BLOGA,
• 28 sierpnia w czwartek będzie dodany PROLOG,
• 1 września będzie dodany Rozdział 1.


Piszcie czy również jak ja nie możecie się doczekać początku nowej historii xd


Jeszcze jedna sprawa: Bardzo, ale to bardzo dziękuję za 30908 wyświetleń na starym blogu! Na prawdę nie mam pojęcia co teraz powiedzieć, bo mam łzy w oczach (tym razem ze szczęścia! xd) i jest mi trudno stukać w klawisze, ale jakoś daję radę. ;3 Kiedy zaczynałam tutaj pisać, nie miałam pojęcia, że ktoś to w ogóle będzie czytał i że w ogóle ktoś zajrzy na mojego bloga! To jest dla mnie ogromne wyróżnienie, dla dziewczyny która piszę amatorsko i dzieli się tylko z innymi swoją wyobraźnią. :') Jeżeli ktoś by mi powiedział rok temu, że będę pisać bloga wyśmiałabym go. xd Także ogromne DZIĘKUJĘ!!! ♥ ♥ ♥


No i jeszcze jedna sprawa, jak nie którzy wiedzą niedługo wybieram się na koncert Heffron Drive w Nowym Jorku. Razem z kuzynką robię plakat i chciałybyśmy aby na tym plakacie były Wasze dane, np: nazwa Twiitera czy Instagrama, jeżeli ktoś nie posiada tych portali społecznościowych możecie także podać swoje Imię i Nazwisko a ja z chęcią wpiszę Was na plakacie pod pozdrowieniami. Swoje dane pisze mi na asku: (klik) lub na Twitterze (klik) ;)


Całuję, pozdrawiam i życzę udanej reszty wakacji! ;***



PS: Zapraszam na oficjalną stronę blogu na Facebooku: Parallel - Opowiadanie.

środa, 6 sierpnia 2014

REKLAMA BLOGA!!

"Co by było gdyby...?"
Znajome pytanie powtarzane praktycznie codziennie, ale nie wiadomo ile by się zrobiło, ono zostanie nieuniknione. Ania Smith, zwykła nastolatka, chodząca do zwykłej szkoły i mające zwykłe życie. Przynajmniej, tak właśnie myślała... Mając nadzieję, na lepszą przyszłość, nie może odciągnąć się od przeszłości, która idzie za nią krok w krok, nie dająca o sobie zapomnieć, praktycznie każdego dnia. Dostając drugą szansę i o wiele lepsze warunki w nowej rodzinie, chce zacząć wszystko od nowa. Jednak już pierwszego dnia szkoły staje pod ostrzałem uczniów University of California. Między innymi Kendalla Schmidta, uważającego się za najważniejszego i lepszego od innych. Zamieszany kilka lat wcześniej z narkotykami, przez co zapłacił za to wysoką cenę. Jednak i w jego przypadku dawne życie, które chce uniknąć, staje przed nim niczym mur.
Czy Ania i Kendall odnajdą cel w życiu? Czy przestaną myśleć o tym co było i będą kierować się tym co ma być i będzie? Czy pomogą sobie nawzajem? A może nadal będą na linii wroga?" Tego dowiecie się czytając nowe opowiadanie!

Premiera już niebawem!!!